A tu nawet słońce zaświeciło ;)
"Wypłynęła z WisłyBasia pokazywała ostatnio u siebie piękny i pracochłonny obraz. Przypomniałam sobie, że kiedyś narysowałam pastelami podobny... Odbija się w antyramie moja koleżanka pstrykająca fotkę :)
Srebrzysta Syrenka.
Miała piękny ogon rybi
Ta dziwna panienka.
Nagle zobaczyła
Dom na brzegu Wisły
— Tutaj będę mieszkać–
powiedziała wszystkim.
— Będę was broniła
tym Wiślanym mieczem.
Niech w spokoju rybak łowi,
Piekarz chleby piecze.
I tak zamieszkała
Syrenka w Warszawie
Wczoraj w parku ją widziałem,
Jak tańczyła z pawiem."
Pozdrawiam i dziękuję za każde miłe słowo:)
oo kochana -guzików Ci u nas dostatek - super wyszlo , a obraz - cóż cudenko ..marnujesz siemmmm , ojjjj, marnujesz :D
OdpowiedzUsuńguzików całe mnóstwo i bardzo fajnie wygląda.
OdpowiedzUsuńA teraz proszę wyciągać wszystkie rysunki, czy malunki (zwał jak zwał) i pokazywać po kolei.To jest talent ukryty.... a nie odrobiony z gazety krzyżyk po krzyżyku...
Bardzo pomysłowe wykorzystanie guziczków ! Pozdrawiam i zapraszam do siebie na wiosenną wymiankę.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny TAG, wystarczy przymknąć oczy a już się jest w Warszawie- z Płocka to całkiem blisko:))
OdpowiedzUsuńWow, ale zaszalałaś z tymi guzikami od mamy ;))) :* Dziękuję za udział w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuń