Czerwony kolor to niekoniecznie mój ulubiony. Kartka dzisiejsza jest na 40 rocznicę ślubu, czyli rocznicę rubinową, więc czerwonego nie mogło zabraknąć. A z drugiej strony pilnowałam się, żeby nie przekroczyć tej magicznej granicy przesady i jednocześnie granicy, gdzie odrzuciłoby mnie od dalszego klejenia w połowie pracy ;)
Pozdrawiam zaglądających a przede wszystkim scrapujących :)
Michaił Bułhakow — Mistrz i Małgorzata » Korowiow (Fagot) (Część druga: 28. Ostatnie przygody Korowiowa i Behemota)
"Pisarz jest pisarzem, ponieważ pisze, a bynajmniej nie dlatego, że ma legitymację."
Wyszlo pieknie :) Przesliczna kartka!
OdpowiedzUsuń..eee, niekoniecznie ulubiony - ale cudnie wyszlo :D
OdpowiedzUsuńCudnie sobie poradziłaś :) piękna jest.
OdpowiedzUsuńśliczna :) A ja uwielbiam rubiny i ich kolor, swego czasu nawet włosy tak farbowałam, jak piękna i młoda byłam, hehe :D
OdpowiedzUsuńKlaudia, to musiałaś ciekawie wyglądać:) Młodość w sercu pozostaje, a i piękno nadal trwa :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite kolorki!
OdpowiedzUsuńZdrowych, pogodnych Świąt Wielkanocnych :))
Choć rubinowa ... przepiękna!!! Wyspecjalizowałaś się w kartkach kochana :))
OdpowiedzUsuń