... czyli alterowanie kartonika po mleku zgodnie z wytycznymi #26 wyzwania u Scrapujących Polek. Podziałałam trochę z: papierem falistym, koronkami, pastą strukturalną i gazą, perełkami w płynie, półperełkami, białą akrylówką, brokatem i oczywiście z Magikiem. Do tego motyw wycinankowy, metalowy motyl z Crafthouse, ozdoby Shabby Chic Treasures z Primy oraz na zapięciu z magnesem - metalowa ozdoba z zepsutego kozaka. Łatwo nie było, bo wnętrze kartonu opierało się usilnie Magikowi i musiałam użyć taśmy dwustronnie klejącej, żeby środek wykleić Różanym ogrodem z GP.
Kartonik zgłaszam również na wyzwanie Reni w Szufladzie.
A to zdjęcie, może i niewyraźne, ale dla mnie w tym półmroku jest jakieś magiczne...
Kartonik na początku swej nowej drogi życia wyglądał tak:
Brrrr.... zimno na zewnątrz... termometr wskazuje tylko 4 stopnie, a tu już połowa kwietnia za nami... Słońca wszystkim odwiedzającym życzę!
Nadal zapraszam do wzięcia udziału w moim gościnnym wyzwaniu w scrapgangu. Upominek do wylosowania czeka :)
wyszlo cuuuudnie!!!! Wspaniala praca!
OdpowiedzUsuńślicznie wygląda...
OdpowiedzUsuńKOchammmmmmmmmmmmmmmmmmm , uwielbiammmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm ..mojeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee cudooooooooooooo, mój SSSSSSSSSSSSSSSSkarb :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńno suuuuuuer jest :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło... dziękuję za udział w wyzwaniu, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPo prostu piękne!!!
OdpowiedzUsuńSuper wyszło! :))
OdpowiedzUsuńCudna praca! Świetny pomysł;) Przepiękne koronki i uroczy motyl:)
OdpowiedzUsuńSwietne jest!!
OdpowiedzUsuń