Home sweet home... Dzisiaj pokazuję Wam kartkę, którą zrobiłam z myślą o wyzwaniu w Diabelskim Młynie. Zadanie polegało na zliftowaniu kartki Gosi S. Tektura falista za mną ostatnio "chodzi", więc i tym razem się pojawiła. A że kartka spełniła wymogi #29 wyzwania u Scrapujących Polek "A w sercu ciągle maj..." (kolor niebieski, owad, motyw kwiatowy), więc i tam ją pokazałam.
Taki "maminy" okres panuje, więc kartka wędruje również na 12# wyzwanie w Scrap Markecie związane z Dniem Matki.
A tak wygląda oryginał - kartka Gosi S.
Muszę zregenerować siły... najlepiej przy scrapowaniu. Zaczynam ciąć papiery ;)Pozdrawiam serdecznie :*
Śliczna karteczka :) Pastelowa i delikatna.
OdpowiedzUsuńPiękna jest :)
OdpowiedzUsuńŚwietna karteczka, piękna!:)
OdpowiedzUsuńcudeñko :)
OdpowiedzUsuńOo, śliczna! I jak perfekcyjnie wycięte kwiatuszki. Aż mi wstyd za moje :)
OdpowiedzUsuńZaniemówiłam, zrobiłaś niezwykłą kartkę!
OdpowiedzUsuńprzepiekna karkta!
OdpowiedzUsuńDziekuje za udzial w wyzwaniu na Diabelskim Mlynie
pozdrawiam
Noami :*
Śliczna karteczka:)
OdpowiedzUsuńPiękna! Kolory super, obrazek, motyl...
OdpowiedzUsuńMa klimat;)
super karteczka!!
OdpowiedzUsuń