To największe z moich dotychczasowych pudełek powstało z przeznaczeniem na zbieranie ślubnych prezentów w postaci kopert ;) A wcześniej było pudełkiem po butach. Oczywiście nie mogłam się powstrzymać, żeby nie podniszczyć, pobrudzić tuszem i dodać troszkę starociowych kartek papieru. Przy okazji obklejania tego pudełka, po raz pierwszy "ciachnęłam" Świerszcza za Kominem - 06.
"Koprowe" wycinanki od Maggie, serduszkowe od Boei :* Dziękuję!
Pozdrawiam wieczorową porą i popijam dalej "fervexa"... Szczepionka przeciw grypie od tygodnia mnie męczy...
Piękne w każdym detalu. Po prostu cudeńko!
OdpowiedzUsuńOjej, jest piękne!
OdpowiedzUsuńFantastyczne to pudełko :)
OdpowiedzUsuńZaskakujące jak pięknie można ozdobić pudełko po butach, jestem pod ogromnym wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńCudne Ci ono....
OdpowiedzUsuńhaa poszalałaś - kochammmm :D
OdpowiedzUsuńłał piękne jest:)
OdpowiedzUsuńmnóstwo pracy, mnóstwo detali, cudo:)
Cudowne pudełko!
OdpowiedzUsuńiękne, romantyczne, dopieszczone!
OdpowiedzUsuńMów co chcesz, ale to nie wygląda na pudełko po butach :) Metemorfoza niesamowita! :)))
OdpowiedzUsuńP.S. Stemple już dziś wypróbowałyśmy z J. :D
Wspaniały pomysł! I piękne wykonanie.
OdpowiedzUsuńsuper wygląda - napracowałaś się :)
OdpowiedzUsuńCudeńko! Fantastyczna kolorystyka:)
OdpowiedzUsuń