Spróbowałam inaczej, czyli clean & simple, wg wytycznych, które podała Teo na Diabelskim Młynie.
I śmiem twierdzić, że jest to sto razy trudniejsze niż klejenie z kilkoma warstwami, wycinankami itp.
W każdym bądź razie dla mnie na pewno trudniejsze :)
Pierwszą kartkę, sklejoną z papieru do akwareli zgłaszam właśnie na to wyzwanie.
Dziękuję za odwiedziny!
11 komentarzy:
Ania - super!!!!! to niełatwy styl, a Tobie wyszły przepiękne kartki!!!
Podzielam Twoje zdanie, potwornie się przy mojej kartce namęczyłam. Twoje wyszły cudnie :)
rewelacyjna :) ta pierwsza powaliła mnie na kolana :)
Przepiękne!!! Biała mnie zachwyciła najbardziej :)
I tu powtórzę-Cudne,z naciskiem na białą :)
Skorzystałam z twojej sugestii :)
Pozdro!
Fantastycznie poradziłaś sobie z wyzwaniem, trzymam kciuki...:))Obie prześliczne:)
Ja chyba nie dałabym rady,tu bym wcisnęła perełkę,tamn kwiatuszek i taśmę...tym bardziej podziwiam :))
Mnie zachwycają obie. Jestem pełna podziwu dla umiejętności - zrobić takie cudeńka przy tak znikomej ilości środków!
oj tam oj tam
te co narzeja piekne prace zrobiły :)
piekne
prawdziwe C&S
dziekuję Aniu za zabawę
pozdrawiam
Piękne - pozdrawiam
karteczki genialne , niby prosto ale rzeczywiście bardzo urokliwie . Jestem pod wielkim wrazeniem szczególnie tej białej
Prześlij komentarz