Jakoś nie miałam ostatnio głowy do nowych karteczek, za to pokażę Wam dzisiaj dwa anioły, które powstały z myślą o dwóch siostrzyczkach. Obie młode damy wybrały sobie oczywiście swoje ulubione kolory:)
Wzruszył mnie wiersz Fiodora Dostojewskiego. Podzielę się nim z Wami... Spokojnej nocki dla wszystkich odwiedzających:)
Mój Anioł co wieczór
Pierze skrzydła w pralce
Zawiesza je troskliwie
Nad kuchennym piecem
Na gwoździu wbitym w ścianę
Wiesza aureolę
I tak bardzo po ludzku
Włosy czesze przed lustrem
Rano wstaje jak wszyscy
Wkłada strój roboczy
Dzwoni z budki do Boga
I kłóci się o czyjeś jutro
A gdy wraca zmęczony
Od drzwi pyta o obiad
I zagląda do garnków
Całując mnie w ramię.
Diabeł upada tak nisko, że nigdy się nie podniesie.
Człowiek upada i powstaje.
Kochana cudowne aniołki :D
OdpowiedzUsuńfajniutkie aniołki, a wiersz porusza... i daje do myślenia...
OdpowiedzUsuńŚliczne aniołki! :)
OdpowiedzUsuń